W dniach 8-10 kwietnia 2016 roku reprezentacja ZSE wzięła udział w Ogólnopolskim Turnieju Klas Mundurowych w Ostródzie. Przedstawiciele naszej szkoły wcześniej pokonali przeciwników podczas eliminacji we Włocławku.
Pod okiem pani profesor Anny Borkowskiej przygotowały się i udział w turnieju wzięły trzy drużyny: Piotr Doruch i Bartosz Chwiłkowski, Radosław Olejnik i Przemysław Mielczarek oraz Krzysztof Olejnik i Daniel Dryka. W Ostródzie podczas trzydniowych zmagań udział wzięło łącznie 75 ekip. Rywalizacja była bardzo zacięta, a każda kolejna konkurencja była trudna i ważna, ponieważ sposób punktowania zmieniał tabelę diametralnie.
Po przybyciu i zakwaterowaniu w Zespole Szkół Zawodowych im. Sandora Petöfi w Ostródzie odbył się apel rozpoczynający zmagania. Drużyny zostały podzielone na plutony. Bezpośrednio z placu apelowego wszyscy uczestnicy udali się do sali gimnastycznej na pierwszą konkurencję. Był to test wiedzy. Obejmował następujące przedmioty: wiedza o społeczeństwie, historia, geografia i edukacja dla bezpieczeństwa. Kolejnym etapem była konkurencje o dumnie brzmiącej nazwie „Tylko dla Orłów”. Polegała na wspinaczce po ścianie z cegieł, znajdującej się przy komendzie PSP w Ostródzie. Zawodnicy wspinali się z asekuracją i czas został on zatrzymany dopiero wówczas, kiedy drugi dotknął gzymsu ściany. Ściana miała wysokość blisko 4 pięter. Po tych zmaganiach był czas na posiłek, a późnym wieczorem rozpoczęła się konkurencja „Wilczy Szaniec”. Polegała na rozszyfrowaniu kodu ukrytego na trasie marszobiegu. Trasa wiodła ulicami Ostródy, a zawodnicy poruszając się w terenie musieli zapamiętywać jak najwięcej szczegółów, ponieważ rozszyfrowanie polegało na pytaniach o mijane miejsca. Zdarzało się, że ekipy spędziły wiele czasu na powrocie w dane miejsce. Całość zakończyła się późno w nocy. Czasu na sen nie było zbyt dużo.
Następnego dnia o godz. 4.45 rozległa się syrena nakazująca poranną toaletę i wyjazd do Jednostki Wojskowej w Morągu. To właśnie na tamtejszym poligonie przykoszarowym odbywały się drugiego dnia konkurencje. Nasi zawodnicy rozpoczęli „Strzelaniem bojowym” z kbk AKM oraz pistoletu wojskowego. Zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, jednak ta konkurencja została przerwana z przyczyn technicznych i nie wszystkie ekipy oddały strzały do celu. Po obiedzie przyszedł czas na Ośrodek sprawności fizycznej, czyli OSF, popularnie w wojsku zwany ”małpim gajem”. Ze względów bezpieczeństwa nie wszystkie elementy toru zostały wykonywane przez uczestników, ale i tak sporym wyzwaniem okazały się znajdujące się na nim przeszkody. Bezpośrednio po zmaganiach sportowych uczestnicy stanęli przed zadaniem z Pierwszej Pomocy Przedmedycznej. Należało opatrzyć rannego, który został postrzelony. Scenę odgrywali aktorzy, a uczestnicy mieli jak najdokładniej i najszybciej udzielić pomocy. O 22-giej zarządzono „capstrzyk”. Trwał on niewiele ponad dwie godziny. O 0.15 po raz kolejny rozległa się syrena i w ekspresowym tempie nastąpiła ewakuacja do Ostródy. Po drodze kolumna pojazdów z uczestnikami zatrzymała się przy wzgórzu między Morągiem, a Ostródą. Tam odbyła się najbardziej wymagająca konkurencja, „Bieg Rzeźnika”. Polegała ona na podbieganiu pod strome wzniesienie aż do odmowy, czyli jak długo uczestnik miał siły, tak długo brał udział. Najlepsze zespoły pokonały to wzniesienie ponad 70 razy. Był to katorżniczy wysiłek. A to nie był wcale koniec. Obok amfiteatru w Ostródzie czekały kolejne 3 konkurencje. Pierwszą była Przeprawa Wodna. Zawodnicy musieli zabrać z brzegu jeziora ponton i dopłynąć do pomostu i wrócić w to samo miejsce na brzegu. Z pozoru proste zadanie, wielu drużynom sprawiło problemy. Kolejnym etapem była „Przeprawa na Komandosa”. Polegała na pokonaniu wyznaczonego odcinka na linie zawieszonej pod kopułą amfiteatru. Konkurencja odbywała się podobnie jak wcześniejsza na czas. Ostatnim zadaniem było „Rozwinięcie Gaśnicze”. Zadaniem było podłączenie węży do pompy, rozwinięcie węży i podłączenie prądownicy oraz przejście przez ścianę.
Po tych wszystkich konkurencjach zmęczenie dało się mocno we znaki. Wymagały one nie tylko wysokiej sprawności fizycznej, świetnej kondycji, czy wiedzy, ale też zręczności i współpracy w drużynie.
Nasi reprezentanci spisali się naprawdę świetnie. Drużyna Krzysztof Olejnik i Daniel Dryka zdobywając 457 p. zajęła 14 miejsce, Piotr Doruch i Bartosz Chwiłkowski zdobywając 320 punktów zajęła 32 miejsce, a Radosław Olejnik i Przemysław Mielczarek 285 punktów zajęła 40 miejsce. Zwyciężyła drużyna z Zespołu Szkół w Jabłonowie Pomorskim, zdobywając 562 punkty.
Przy ogromnym zmęczeniu i deficycie snu po 3 dniach rywalizacji wróciliśmy szczęśliwie do domów. Mądrzejsi o zdobyte doświadczenia i wiedzę, postaramy się w kolejnym roku o jeszcze lepszą postawę.
/Anna Borkowska/
Iza